wtorek, 26 lipca 2011

do you enjoy your placement?

Zobaczyć busa na wrocławskich numerach - bezcenne. Hiszpańskie wino i niemal hiszpańskie słońce czyli 20 stopni, które tu dzisiaj mamy, wprawiają mnie w absolutnie dobry humor.

Niemniej jednak z tęsknony za krajem słucham już nawet poranków z politykami w trójce i niezmiennie utwierdzam się w przekonaniu, że polska polityka jest miałka. Ryszard Kalisz powiedział, że wszystko jest polityką i wszystko polityką nie jest i ja osobiście myślę, że moje wywrotowe teorie i pomysły na politykę więcej są warte niż to jego puste pieprzenie o 8 rano, a w Anglii była właściwie dopiero 7.

Do you enjoy your placement? - zapytano mnie na spotkaniu ewaluacyjnym. Ach gdyby ktoś tak zapytał mnie w cztery oczy na moich studiach.

2 komentarze:

  1. Kieeeeedy wracasz? :*

    I jeszcze raz to napiszę, bo zawsze to czuję, jak Cię czytam - jak Ty genialnie piszesz! (obserwujesz i piszesz). Aj, w ogóle to nie chce mi się pisać, tylko Cię uścisnąć!

    OdpowiedzUsuń
  2. jeszcze miesiąc (roughly). dziękuję za dobre słowo, po uściski zgłoszę się niezwłocznie po powrocie :)

    OdpowiedzUsuń